KOLEKTYW OLEŚNICA 3 - 2 LEGION GRĘBKÓW
Bramki (asysty) : Rucikowski (Pycek S.), Stanisławowski (k)(Wojda), Pycek S. (Rucikowski)
W niedzielę o godzinie 16.30 Kolektyw Oleśnica stanął przed kolejnym ważnym spotkaniem. Naszym rywalem tym razem był Legion Grębków. Mecz trudny a jego stawka wysoka.
... więcej w rozwinięciu ...
Do meczu przystąpiliśmy osłabieni kontuzją najlepszego strzelca drużyny Krzysztofa Karasińskiego, a każdy wie ile znaczą jego bramki dla naszej drużyny.
Mecz rozpoczęliśmy w składzie:
Jajszczak
Markowicz Albert, Polak, Żydak, Zarankiewicz
Gajowniczek, Stanisławowski, Wojda, Pilich
Pycek S.
Rucikowski
Spotkanie mogło się zacząć dla nas wprost idealnie. Po jednej z akcji , obrońca gości zbyt długo zwleka z wybiciem piłki i naciskany przez Pilicha traci ją, w między czasie bramkarz Legionu wychodzi z bramki próbując ratować sytuację. Piłka rykoszetuje , lecz po prawej stronie pola karnego dopada do niej Rucikowski i oddaje mocny , ale niestety niecelny strzał. Później gra się normuje, tzn. Legion wybija długie piłki a my próbujemy swoje grać po ziemi, co przynosi sytuacje bramkowe ale nadal brak dobrego strzału. Udaje sie to dopiero ok 30 minuty , Pycek dostaje podanie na prawa stronę boiska i z pierwszej piłki przerzuca do Rucikowskiego , który wygrywa przebitkę z bramkarzem i wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. Po golu gra nadal się nie zmienia, warta zauważenia jest sytuacja 100% Pycka , który z 11-go metra trafia w bramkarza.
Tak jak pierwszą połowę mogliśmy rozpocząć golem, tak samo w drugiej była taka możliwość. Po nieporozumieniu obrońców Legionu piłkę wywalczył Pilich i uderzając wślizgiem obok bramkarza, trafia w słupek. W ok 60 minucie , sędzia dyktuje karnego dla Kolektywu, po zagraniu ręką obrońcy gości we własnym polu karnym. Pewnym egzekutorem "jedenastki" zostaje Stanisławowski i wydaje się , że możemy spokojnie kontrolować mecz . Ale tylko wydaje . Następuje dobrze nam znana stagnacja naszej drużyny i w odstępie max 10 minut tracimy dwie bramki. W tym momencie trudno było się podnieść naszym piłkarzom. To co wypracowaliśmy przez cały mecz, teraz poszło w niepamięć i mecz zaczynał się od nowa. Los nam jednak sprzyjał, i w około 5 minut po wyrównaniu zawodnik nr 5 Legionu zostaje ukarany za dyskusje z sędzią , a minutę później wyładowuje swoją frustrację na nogach Stanisławowskiego i zostaje usunięty z boiska (2xżółta kartka). Warto wspomnieć, że sędzia tego meczu był tzw. aptekarzem, lecz po czerwoną kartkę powinien sięgnąć w moim odczuciu (dosłownie czuciu) jeszcze co najmniej raz. Gramy w przewadze , lecz Legion skutecznie blokuje bramkę. Wtedy kolejną akcję środkiem boiska przeprowadza Stanisławowski, który podaje piłkę do Rucikowskiego , lecz wyrzuca go na prawa stronę. Nasz napastnik jednak przytomnie zagrywa piłkę wzdłuż pola karnego , a tam dopada do niej Pycek i strzałem w pustaka ustala wynik meczu. Warto wspomnieć, że zaraz po wznowieniu Legion mógł wyrównać, lecz zawodnik gości trafia w boczną siatkę.
Podsumowując, mega ważne 3 punkty dla Kolektywu. Po wygranej Świtu z Tęczą czołówka się zacieśnia, należy tez wspomnieć o goniącej pierwszą trójkę Nojszewiance, która traci do trzeciego Świtu już tylko 3 pkt. Oceniając racjonalnie, mamy najtrudniejszy kalendarz przyszłych spotkań z czołówki a każde potknięcie może skutkować brakiem upragnionego awansu. Za tydzień bardzo trudny mecz ze Zrywem II Sobolew, na trudnym i dużym boisku w Sobolewie. Serdecznie zapraszamy.