- autor: komar1990, 2016-09-19 22:15
-
Tęcza Korczew - Kolektyw Oleśnica
3 - 5 ( 2 - 3 )
Bramki : 3x Stanisławowski, Pawlak Adam, Pilich
Skład : Jajszczak, Pawlak Adrian, Polak, Pliwka ( Pucyk), Pawlak Adam (Zarankiewicz), Pilich ( Pawlak Kamil), Pycek ( Wojda) , Stanislawowski, Karasiński, Rucikowski, Markowicz Albert
Relacja w rozwinięciu...
Niewygodny , mały , obiekt w Korczewie po raz kolejny okazał się szczęśliwy dla naszych piłkarzy. Pierwsza połowa to istna wymiana ciosów. Gołym okiem widać było, że ani jedni ani drudzy nie kalkulują podziału punktów a w grę wchodzi tylko pełna pula. Optycznie w mecz lepiej weszli gospodarze, którzy częściej bywali na naszej połowie. Nie przeniosło się to jednak na wynik spotkania, w około 15 minucie meczu nasz zespół na prowadzenie wyprowadza Adam Pawlak, uciszając nie co miejscowych kibiców. Radość naszego zespołu nie trwała jednak długo bo zaledwie 120 sekund, kiedy to po akcji prawym skrzydłem , miejscowi strzałem głową doprowadzają do remisu. Gra toczy się dalej, Kolektyw próbuje ataków pozycyjnych, Tęcza zaś wyraźnie próbuje wykorzystać warunki fizyczne jak i umiejętności gry głową swoich napastników. W około 30 minucie meczu w pole karne gospodarzy wbiega Stanisławowski , gdzie zostaje faulowany przez bramkarza a arbiter Tomaszewski dyktuję jedenastkę , którą na bramkę zamienia sam poszkodowany. Mamy prowadzenie i zakładamy sobie , aby nie powtórzyć sytuacji z 17 minuty, nic bardziej mylnego, mija zaledwie 5 minut i po raz kolejny dajemy sobie wbić bramkę głową w niemal identyczny sposób. Gra zaczyna się po raz kolejny od zera a w naszych szeregach robi się nie co nerwowo. Kilka minut po wyrównaniu korczewianie po raz kolejny dochodzą do główki ale na nasze szczęście futbolówka zatrzymuję się na poprzeczce naszej bramki. Była to idealna szansa dla Tęczy na objęcie prowadzenia w tym spotkaniu i jednocześnie ostatnie ich "słowo" w nim. W 45 minucie bramkę na 2-3 ponownie strzela Stanisławowski a bezpośrednio po golu sędzia główny kieruję nas na przerwę. Druga odsłona spotkania to już totalna dominacja naszego zespołu, krótko po gwizdku nasz trener, kapitan jak i najskuteczniejszy dotychczasowy zawodnik, kompletuje hattricka i mamy 2 -4. Dziesięć minut później golkiper Tęczy po raz piąty jest zmuszony wyciągać futbolówkę z siatki, tym razem dośrodkowanie Markowicza pewnym strzałem wykańcza Pilich i wydaję się być po meczu. I dobrze się wydawało, gospodarzy niedzielnych zawodów stać było tylko na jedno trafienie w doliczonym czasie gry. Cieszy piąta kolejka bez porażki, Kolektyw pozostaje jednym z trzech niepokonanych ekip w tym sezonie. Drużynie z Korczewa dziękujemy za kulturalne spotkanie a miejscowym kibicom za ciekawe widowisko. Za tydzień podejmujemy na własnym terenie zespół Wichra Sadowne.